Na Malcie uczczono Polaków poległych w jej obronie
Maltańczycy uczcili Polaków, wspierających obronę wyspy. Z okazji 71. rocznicy obrony Malty, Maltańczycy oraz polska delegacja oddała hołd Polakom, którzy polegli w walkach o wyspę w 1942 roku.
Walkę polskich żołnierzy: lotników i marynarzy biorących udział w zwycięskiej obronie Malty, która podczas II wojny światowej odgrywała kluczową rolę na Morzu Śródziemnym, uczczono podczas niedzielnych uroczystości w Valletcie na Malcie.
Na zdjęciu żołnierze i ludność cywilna sprzątająca gruzy po ciężkim bombardowaniu, Malta 1 maja 1942.
Podczas uroczystości głos zabrał także konsul honorowy RP na Malcie Stephen Parnis England, który przywitał polską delegację i przypomniał, że w kwietniu 1942 r. Malta i jej ludność cywilna za swą odwagę w obliczu niemal nieprzerwanych nalotów została odznaczona prestiżowym Krzyżem Króla Jerzego. „Dzisiaj mamy 71. rocznicę tego wydarzenia. Malta jest niezwykle dumna z tego odznaczenia, ponieważ jest to jedyne, które zostało nadane całemu narodowi” – powiedział konsul. Dodał, że od czasu obrony Malty Polaków i Maltańczyków łączy braterstwo broni.
W ramach niedzielnych uroczystości polska delegacja wzięła także udział w uroczystej mszy św. w kościele św. Pawła w Valletcie, którą odprawił biskup polowy Wojska Polskiego Józef Guzdek. W homilii duchowny przypomniał, że obrońcy Malty, w tym polscy marynarze i lotnicy, walczyli o wolność i pokój poświęcając swoje zdrowie, a niejednokrotnie także życie. „Daleko od swojego ojczystego kraju wiedzieli, że nie można spocząć, że trzeba się zaangażować po stronie tych, którzy mówią +nie+ dla przemocy, wojny i niesprawiedliwości” – powiedział biskup.
W poniedziałek delegacja uda się na cmentarz wojenny w Kalkarze, gdzie spoczywają polscy żołnierze polegli w walce z siłami III Rzeszy i faszystowskich Włoch. Na terenie całej nekropolii spoczywa prawie 1,2 tys. żołnierzy, w tym polscy lotnicy: por. pil. Krzysztof Dobromirski, por. Zbigniew Idzikowski, por. pil. Stanisław Pankiewicz, sierż. Roman Wysocki, st. sierż. Oskar Zieliński i sierż. Alfred Kleniewski.
W latach 1941-1942 połączonym siłom III Rzeszy i faszystowskich Włoch udało się stworzyć śmiertelne zagrożenie dla brytyjskich szlaków komunikacyjnych biegnących na Morzu Śródziemnym między Gibraltarem, Maltą i Aleksandrią. Brytyjski historyk Norman Davies w książce „Europa walczy 1939-1945” przypomina, że w czasie obrony Malty „losy Wielkiej Brytanii wisiały na włosku, a bezpiecznie mogła się ona poczuć dopiero we wrześniu 1943 r. po kapitulacji Włoch”.
Badacz zwraca też uwagę, że wojna na morzu, a w konsekwencji o Maltę, rozpoczęła się w 1940 r., gdy jeden z samolotów Królewskiej Marynarki zatopił w Tarencie okręty przeciwników. „Operacja miała na celu uniemożliwienie Włochom sprawowania kontroli nad wąską Cieśniną Sycylijską, którą biegły główne drogi morskie z północy na południe i z zachodu na wschód” – pisze Davies. Podkreśla przy tym, że Malta, leżąca u wylotu Cieśniny Sycylijskiej, stanowiła dla Brytyjczyków „najważniejszy przystanek na drodze od Gibraltaru do Kanału Sueskiego”.
„Malta dla państw Osi była zuchwałą przeszkodą na linii dostaw do Trypolisu. Szybko stała się celem bezustannych bombardowań, sceną nieszczęść i bohaterskich czynów” – zaznaczył Davies.
Również konsul honorowy Rzeczpospolitej na Malcie Parnis England dziękował polskim żołnierzom za walkę w obronie jego kraju.
– Pomimo tego, że wojna skończyła się 68. lat temu ta wielka przyjaźń między naszymi narodami i ten duch braterstwa nigdy nie odszedł. Zapewniam, że nigdy nie zapomnimy o tych, którzy walcząc o Maltę tu zginęli – mówił.
Szef Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Ciechanowski przypominał, że Polacy ramię w ramię z innymi narodami walczyli o tę niezwykle ważną strategicznie wyspę. „To, czy Malta wpadnie w ręce faszystowskich Włoch czy Niemiec, miało bardzo duże znaczenie. Doszło do heroicznej obrony, która skończyła się tym, że to przepiękne miejsce zostało zniszczone. Ale ani Włosi ani Niemcy nie byli w stanie zniszczyć ducha tego narodu i żołnierzy”- mówił Jan Ciechanowski.
W uroczystościach na Malcie wzięli udział weterani walk w II wojnie światowej w Zachodniej Europie. To między innymi major Janusz Gołuchowski z dywizji pancernej generała Stanisława Maczka, który w ten sposób oddał hołd sowim kolegom. Jego zdaniem, przyjazd polskich weteranów na Maltę jest uczczeniem pamięci wszystkich żołnierzy poległych w obronie Malty. „Przecież wszyscy o wolną Polskę walczyli, i ci w kraju i ci na obczyźnie, szczególnie. Generał Maczek powiedział, że żołnierz polski walczy o wolność wielu narodów, ale umiera tylko dla Polski. I to nam przyświecało”- podkreślił.
Historyk wojskowości profesor Janusz Zuziak z Akademii Obrony Narodowej wyjaśniał, że obrona Malty była niezwykle ważna ze względu na położenie strategiczne wyspy, która zaczęła odgrywać poważną rolę w momencie rozpoczęcia działań wojennych w Afryce północnej. 'Malta była bazą wojskową, z której można było kontrolować cały transport między Afryka północną i Europą” – podkreślał.