Uzbrojenie w czasie Powstania Warszawskiego
Powstanie Warszawskie – dla jednych czyn heroiczny, dowód największej odwagi młodych ludzi, dla innych głupota, posłanie na śmierć tysięcy żołnierzy. Kwestia, która ze stron ma racje nie jest do rozstrzygnięcia, ponieważ każda ma własne argumenty, jednak mimo wszystko Polacy poprzez Powstanie Warszawskie przypomnieli Europie, że nadal są wielkim, walecznym i przede wszystkim honorowym narodem, który nie da się ugiąć pod naporem wroga.
Dlaczego? Przede wszystkim ze względu na długość i zaciętość w walce, jaką przecież prowadzili przy bardzo nikłym rojeniu na tle znakomitego arsenału wrogów. Zdarzało się, że w poszczególnych batalionach nawet nie każdy żołnierz miał karabin czy pistolet. Jak w takim razie powstańcy walczyli? Starali się zdobywać broń na pokonanych Niemcach, jednak nadal to były zbyt małe ilości. Okazało się, że dobre rezultaty daje również broń robiona samemu, na przykład butelki z benzyną, jakie wybuchały, kiedy rzucało się je na czołgi niemieckie. Zrzuty alianckie, jakie w czasie powstania miały zasilić walczących Warszawiaków najczęściej dostawały się e ręce Niemców. Warszawa była ogarnięta szałem walki, pilotom ciężko więc było znaleźć miejsce, gdzie zrzucona broń faktycznie będzie odnaleziona przez walczących Polaków. Warszawiacy walczyli wszystkim czym się dało. Budowali barykady z desek, gruzów zawalonych budynków, czy nawet tramwajów, jakie nie nadawały się do użytku. Takie barykady miały powstrzymać nacierających Niemców, jacy nie mieli żadnego problemu z dostawami uzbrojenia.
Mimo, że w stosunku do uzbrojenia okupanta, powstańcy walczyli w zasadzie gołymi rękami, wykazali się ogromną odwagą. Uzbrojenie powstańców to w większości jedynie zapalniki z benzyną i zdobyczne rewolwery, a mimo wszystko pokazali Niemcom, że Polacy to naród, jakiego nigdy nie da się ugiąć pod jarzmo jakiejkolwiek niewoli, bo walczyć będą zawsze, choćby mieli wyjść do walki tylko z siłą swoich serc.