Sposoby transportowania broni w czasie II wojny światowej
II wojna światowa odbiła się szczególnie na Polsce. Nasz kraj był dla Niemców idealną ofiarą, łatwym celem do ataku, dopiero odzyskał niepodległość, był słaby i niestety łatwo został przez Niemców zdobyty z zaskoczenia.
Największą bolączką osób walczących w podziemiu w czasie wojny oraz podczas Powstania Warszawskiego, były braki w uzbrojeniu. Polacy wymyślali naprawdę ciekawe sposoby na transportowanie broni w czasie wojny. Broń przewożona była często przez młode dziewczęta, jakie wzbudzały mniejsze zainteresowanie Niemców, kobiety były uważane za mniej szkodliwe. Chowały ją w futerałach po instrumentach muzycznych, pod ubraniami. Broń była zakopywana w ziemi, żeby przypadkowo nie wpadła w ręce okupanta. Zrzuty alianckie nad Polskie były jednym ze źródeł uzbrojenia, jednak nie pomogły Polakom tak bardzo, jak miały to na celu, przede wszystkim ze względu na to, że wiele z nich było przechwytywanych przed Niemców.
Wystarczy obejrzeć jeden z filmów, jaki ekranizuje grozę tamtych czasów, by zobaczyć, że polska młodzież była bardzo pomysłowa w transportowaniu broni. Chowano ją wszędzie, gdzie nie wzbudzała podejrzeń, na przykład do skrzyń z jabłkami. Transport był bardzo niebezpieczny, a czasami nie było można zrobić tego inaczej niż środkami komunikacji miejskiej, jakie aż roiły się od Niemców.
Poza żołnierzami najbardziej niebezpieczni byli szpicle, w cywilnych ubraniach i to właśnie na nich trzeba było uważać, kiedy przewożono broń. Przewożenie broni było dla Polaków zadaniem, które decydowało o ich „być albo nie być”, gdyż jej deficyt był ogromny, a była ona podstawą do dalszej walki z wrogiem.